12.11.2025 r.
W przeddzień Narodowego Święta Niepodległości, uczniowie klasy ósmej przygotowali i zaprezentowali wzruszającą i pouczającą akademię, poświęconą 107. rocznicy odzyskania suwerenności przez Polskę. Występ zawierał elementy inscenizacji historycznych, recytację poezji patriotycznej oraz pieśni.
Uroczystość, poświęcona odzyskaniu niepodległości Rzeczypospolitej, powinna być czymś więcej niż tylko przypomnieniem suchych faktów historycznych. Może się stać refleksją nad słowem, które w polskiej tradycji ma magiczną moc: Rzeczpospolita.
Z łaciny, jak wiemy, "Res publica" to dosłownie "rzecz wspólna". Proste, a jednocześnie tak fundamentalnie ważne, że powinno być wmurowane w każdy próg, przez który Polacy wchodzą do debaty publicznej.
Patrząc na ojców założycieli Niepodległej z 1918 roku – na Piłsudskiego, Dmowskiego, Paderewskiego, Korfantego, Daszyńskiego – widzimy grupę ludzi, których, szczerze mówiąc, różniło wszystko. Pochodzenie, wykształcenie, polityczne wizje przyszłej Polski, a nierzadko czysta, ludzka niechęć. Ci ludzie reprezentowali skrajnie odmienne światopoglądy i frakcje.
I tu tkwi największa lekcja Niepodległej: Ci mężowie stanu, ci architekci naszej wolności, musieli pokonać własne ego i partykularne interesy, aby zrealizować marzenie, które od stu dwudziestu trzech lat wydawało się iluzją. Wznieśli się ponad podziały tylko po to, by osiągnąć cel wyższy: Polskę.
Dziś, w świecie opanowanym przez medialny jazgot, plemienne spory i polityczną polaryzację, ta historia powinna wybrzmieć z podwójną siłą. Różnimy się poglądami, stylem życia, tym, na kogo głosujemy, i tym, jakie książki czytamy. Te różnice są naturalne i są oznaką zdrowej demokracji. Ale czy one muszą nas dzielić do tego stopnia, by uniemożliwiały nam realizację rzeczy wspólnej?
Polska jest i musi pozostać domem wszystkich Polaków, bez względu na to, czy mają w portfelu legitymację partyjną, czy tylko bilet miesięczny. Kiedy wracamy do 11 Listopada, nie powinniśmy tylko podziwiać bohaterów za ich czyny, ale wziąć z nich najważniejszą naukę: by być Polakiem, nie musisz zgadzać się ze wszystkimi, ale musisz pamiętać, że Rzeczpospolita to wspólne dobro, o które dbać musimy razem.